MOWA NIENAWIŚCI ZNÓW ZBIERA ŻNIWO!
Ukraiński aktor znany z serialu „Leśniczówka” Artem Manuilov, został zaatakowany w autobusie i uderzony za to, że rozmawiał przez telefon w języku ukraińskim. Napastnikiem okazał się… wykładowca warszawskiej uczelni katolickiej. Nikt z pasażerów nie zareagował!
Artem jechał na Uniwersytet Warszawski – 9 kwietnia jechał warszawskim autobusem linii 116 na wysokości Krakowskiego Przedmieścia. Podczas podróży rozmawiał ze swoją żoną w swoim ojczystym języku.
Gdy skończył rozmawiać z żoną, oberwał torbą w twarz – cios był tak silny, że w oczach pojawiły się łzy. Po chwili usłyszał: „Wal się!”, „spier… stąd!”.
O szokującym incydencie poinformował na Facebooku Paweł Sztarbowski, zastępca dyrektora ds. programowych w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Na wydarzenie zareagował Michał Boni, który jako Poseł do Parlamentu Europejskiego podpisał list wsparcia dla aktora.
Mój kraj i miasto Warszawa, powinny być dla Pana najmilszym domem, a nie strefą zagrożenia. – napisał
Podpisałem dziś list wsparcia do aktora ukraińskiego #ArtemManuilov, który został uderzony, bo rozmawiał przez telefon w języku ukraińskim. Mój kraj i miasto Warszawa, powinny być dla Pana najmilszym domem, a nie strefą zagrożenia. #stoprzemocy #nohatespeech pic.twitter.com/KYU4ipxtr9
— Michał Boni (@MichalBoni) April 15, 2019
Poszkodowany aktor podziękował wszystkim za wsparcie w swoim komentarzu na portalu Facebook:
Wszyscy ludzie dobrej woli, politycy, działacze społeczni, artyści i zwykli przyzwoici ludzie powinni powiedzieć głośne NIE wszelkiej nienawiści. Szczególnie kiedy ma ona miejsce w miejscu, które ucierpiało przez nienawiść najbardziej w czasie II wojny światowej. Artem – trzymaj się!
Leave a Reply