Dotarliśmy do świadka szokującego zdarzenia. Nakrył on przyszłych wyborców Patryka Jakiego na poszukiwaniu urzędu w którym będą mogli dopisać się do listy wyborców. Taka sytuacja. O drogę do urzędu dzielnicy (a stoimy 200 metrów od urzędu 🙂) pyta mnie grupa ludzi. Okazuje się, że owa grupa to „mieszkańcy” dzielnicy, którzy idą złożyć wnioski o możliwość głosowania w miejscu...